Tag: gdzie zjeść w Krakowie

Nietypowe święta kulinarne: Międzynarodowy Dzień Sushi
Tymczasem w Małopolsce, Z zupełnie innej beczki

Nietypowe święta kulinarne: Międzynarodowy Dzień Sushi

Na początku sushi było jedynie przekąską, która z czasem awansowała do rangi wykwintnego dania, by w latach 60 i 70-tych stać się fast food-em. Dziś obchodzimy Nietypowe święta kulinarne: Międzynarodowy Dzień Sushi. Ciekawostka Na pewno kojarzycie, zwłaszcza z amerykańskich filmów i seriali restauracje sushi, w których kawałki sushi płyną nieśpiesznieContinue reading

Czekoladowo gruszkowa Tarta Herisson
Gotujemy, Tymczasem w Małopolsce

Czekoladowo gruszkowa Tarta Herisson

Pyszna, uroczo udekorowana czekoladowo gruszkowa Tarta Herisson. Powiedźcie sami, czyż nie jest piękna? Przygotowanie tarty Wyjmijcie kruche ciasto z lodówki, rozwińcie je i wyłóżcie nim foremkę do pieczenia. Wystające brzegi obetnijcie, albo zostawcie, my zostawiliśmy. Spód nakłujcie widelcem. W rondelku roztopcie masło, gorzką czekoladę. Ostudźcie masę, po czym dodajcie stewię,Continue reading

Nietypowe święta kulinarne: Dzień Bułki
Tymczasem w Małopolsce, Z zupełnie innej beczki

Nietypowe święta kulinarne: Dzień Bułki

Bułka, stworzona specjalnie, czy może jest to efekt uboczny wypieku chleba? Mniejsza, bardziej puszysta w środku, z cudownie chrupiącą skórką. W czerwcu ten mały wypiek obchodzi swoje święto. Nietypowe święta kulinarne: Dzień Bułki. Historia bułki Historia bułki jako takiej jest nieznana, prędzej już znajdziemy informacje o pochodzeniu jej konkretnych rodzajów,Continue reading

Ulice Senacka i Poselska
Tymczasem w Małopolsce, Z zupełnie innej beczki

Zwiedzanie krakowskiego Rynku

W Krakowie najfajniejsze są weekendy, a zwłaszcza poranki, gdy całe miasto jeszcze śpi. Lubimy wtedy przechadzać się po opustoszałym Rynku i Kazimierzu. Dlatego dziś zapraszamy Was na wspólne, wirtualne zwiedzanie krakowskiego Rynku. Mamy nadzieję, że nasze nieoczywiste miejsca przypadną Wam do gustu. Z rana najlepiej Między godziną ósmą a dziewiątąContinue reading