litworowy staw

Litworowy Staw, czyli weekend w Białce Tatrzańskiej

litworowy-staw2Długi weekend czerwcowy postanowiliśmy spędzić w Białce Tatrzańskiej.

Białka latem?

Wybraliśmy tą, a nie inną miejscowość z przypadku, po prostu wszystko inne (np. Czorsztyn), było już wyprzedane. Tylko Białka świeciła pustkami, przynajmniej patrząc po dostępności noclegów na stronie Booking.com. Po dotarciu na miejsce szybko okazało się, że nasza dwójka jest jedną z nielicznych grup wałęsających się po okolicy. Może to za sprawą pogody, bo padało praktycznie przez cały weekend, a może po prostu latem do Białki się nie jeździ. Trudno powiedzieć, ale ze znalezieniem wolnego stolika w knajpie nie było praktycznie żadnych problemów. I dobrze.

Po długiej podróży nadeszła pora, by coś zjeść

Niestety po zameldowaniu się w naszym B&B odkryliśmy, że prócz noclegu ze śniadaniem, bilarda i piłkarzyków, nie bardzo mamy gdzie zjeść, ani co gorsze, gdzie wypić. Ruszyliśmy więc w Białkę i tak po przejściu około 2 km dotarliśmy do karczmy Litworowy Staw. Zajęliśmy pierwszy z brzegu wolny stolik na tarasie (tego dnia jeszcze świeciło słońce, co miało się zmienić wraz z nadejściem kolejnego poranka) i przystąpiliśmy do studiowania karty. Standardowe menu: oscypek z grilla, smażone rydze, kwaśnica, baranina, jagnięcina, pstrąg – bez udziwnień, bez wszędobylskiej pizzy. Fajnie. Ponieważ długo nie mogliśmy się zdecydować, nasz wybór padł na zestaw dla dwojga.

Świeżo, smacznie

litworowy-stawDanie, które nam podano przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Wielki pólmisek, a na nim: golonka, boczek, marynowane żeberka, kaszanka z cebulką, pieczone ziemniaczki i smażone pierogi. Do tego micha młodej zasmażanej kapustki i dodatki w postaci chrzanu, musztardy i jogrtu naturalnego. Zaczęliśmy więc probować po kolei każdej z potraw, by szybko stwierdzić, że był to bardzo udany wybór tego dnia. Jedzenie świeże, pachnące, mięso mięciutkie, dobrze doprawione. Szybko podane, co mogłoby wskazywać na pójście na skróty, ale tak się nie stało.
I do tego dzbanek wody ze świeżymi truskawkami, miętą i cytryną, której nie daliśmy rady wypić w całości ze względu na solidną porcję jedzenia, jaką otrzymaliśmy w karczmie Litworowy Staw. A to wszystko sprawia, że z czystym sumieniem polecamy to miejsce.

Karczma Litworowy Staw – Białka Tatrzańska
ul.Środkowa 63
Białka Tatrzańska
https://litworowystaw.pl/

3 myśli na temat “Litworowy Staw, czyli weekend w Białce Tatrzańskiej

Dodaj komentarz