Dzień piąty z Body Chief Kraków. Po tym dniu zostane już tylko weekendowa dostawa na sobotę i niedzielę. A że szykuje się wyjazd, więc przestrzeganie diety może okazać się prawdziwym wyzwaniem.
Śniadanie dzień 5
Czekoladowo-jaglany pudding z wiórkami i daktylami oraz owocami leśnymi. Nie, nie i jeszcze raz nie. Znowu kwaśne owoce, galaretowana konsystencja. Połknięte bez gryzienia, byle szybciej skończyć jeść.
Drugie śniadanie dzień 5
Serek kozi z cukinią i słonecznikiem, chleb. Twarożek spoko, chleb naprawdę wychodzi już ładniejszej uszami. Do tego pikantne kiełki i słonecznik.
Obiad dzień 5
Tarta z kurkami, ziemniakami, serami i porem. I to było naprawdę smaczne, tylko kurki lekko gorzkawe i gdzieś tam raz zachrzęścił w zębach piasek. Ale poza tym ok, duża porcja. Niestety nie zauważyła ładniejsza, że pod tartą spoczywa sałata i ugotowała wszystko razem w firmowej mikrofalówce.
Podwieczorek dzień 5
Galaretka z owocami. OKROPNA! Co to w ogóle za pomysł?! Raz, że żelatyna jest robiona ze świńskich kopyt, to jeszcze konsystencja. Kurde, czasy komuny minęły, a wraz z nimi galaretka odeszła do lamusa. Serio, nie idźcie tą drogą. A owoce trudne do zdefiniowania, ładniejsza nie wie co to było. Kolejne danie tego dnia połknięte bez gryzienia.
Kolacja dzień 5
Sałatka z jajkiem i tuńczykiem. Spoko, lekka, pożywna. Tuniak niestety suchy, za bardzo odsączony z zalewy, ale jajko smaczne, warzywa chrupiące. Sos tylko wizulanie nie zachęca do jedzenia, ale cóż. W sam raz na kolację.
Reasumując
Waga nie spada, poliki się wygładziły, za to na brodzie pojawiły się dziwne, bolące, duże wykwity. I nie wiadomo czemu, przecież ta dieta jest dietą eliminacyjną. Body Chief Kraków – chyba nie nawiążemy dłuższej współpracy.
Body Chief Kraków
ul.Polska 13, Poznań
https://bodychief.pl/
Ocena google 3,6 (157 opinii)