Catering dietetyczny, dieta pudełkowa – w naszych ustach brzmi to niewarygodnie, nieprawdopodobnie wręcz, ale idziemy w to!
Grunt to odpowiednia motywacja
Catering dietetyczny, dieta pudełkowa – nasza przygoda z tym współczesnym wynalazkiem zaczęła się od niewinnych zakupów w drogerii. W jednym z krakowskich centrów handlowych, po seansie w kinie i wcześniejszych zakupach dla przyjemności, nadszedł czas na zakupy z rozsądku. Proszek do prania, papier toaletowy, patyczki do uszu, takie tam drogeryjne gry i zabawy. Na koniec stanęliśmy grzecznie w jednej wspólnej kolejce do kas, mimo że powinny być dwie. Jedna powinna prowadzić do kas z paniami, druga powinna ustawić się do kas samoobsługowych. Taka dygresja. No więc, gdy tak sobie grzecznie staliśmy w tej kolejce, po cichu pyskując pod nosem, jacy ci ludzie są dziwni, pani kasjerka, po obsłużeniu pana, niespodziewanie ryknęła w na cały sklep: ZAPRASZAM PANIĄ W CIĄŻY! Spojrzeliśmy z silniejszym po sobie i zaczęliśmy szukać wzrokiem owej ciężarnej. Obejrzeliśmy się za siebie, sami faceci. Patrzymy przed siebie, tyż facet… Z miejsca przestało być ładniejszej do śmiechu, zwłaszcza, gdy napotkała wzrok zniecierpliwionej pani kasjerki dobitnie wbity w jej własny brzuch. Zdążyła tylko wybełkotać, że w ciąży nie jest, ale radosny nastrój dnia szlag trafił.
Częsta pomyłka
Pani z drogerii długo potem przepraszała, tłumacząc się odgórnym nakazem wyłapywania ciężarnych z kolejki. Ładniejsza jednak zamiast przeprosin marzyła tylko o tym, żeby pani się wreszcie zamknęła i nie drążyła już tego tematu, bo siara. Tym bardziej, że podobna sytuacja spotkała ją kilka miesięcy wcześniej. Nota bene w tym samym centrum handlowym, lecz innym sklepie. Gdy stali obydwoje w kolejce do kas (że też zawsze spotyka ją to gdy silniejszy jest obok…), pani kasjerka na widok ładniejszej, z uśmiechem od ucha do ucha, wykrzyknęła: BĘDZIE?BĘDZIE? Wbijając przy tym wzrok w jej brzuch. A że dzień wcześniej była impreza, a na kacu nic tak dobrze nie smakuje na śniadanie jak jajecznica z dużą ilością cebuli, popita colą. To faktem jest, że tego dnia wyglądem ładniejszej najbliżej było do E.T. – chude ręce, chude nogi, ale brzuch idealnie okrągły. I ta pani też, przez całe pięć minut, które zdawały się trwać wieczność, ostro tłumaczyła się i przepraszała za zaistniałą sytuację. W sekundę wszystkim dookoła uszy wyrosły jak u barciaka większego, i dawaj słuchać co to się wyprawia w kasie numer dziesięć. Jak mówił klasyk: je…ł to je…ł, po ch… drążyć?!
Kto się śmieje, ten się śmieje ostatni
Jednak największym motywatorem do zaprzyjaźnienia się ze współczesnym wynalazkiem, czytaj catering dietetyczny, dieta pudełkowa, okazał się mały psikus, o który pokusiła się ładniejsza, chcąc go wyrządzić silniejszemu. Otóż, gdy wrócili z zakupów i silniejszy udał się na balkon, ładniejsza wyskoczyła ze swoich ciuchów i dawaj przebierać się w nowo zakupione ubrania silniejszego. A jak się przy tym zaśmiewała, aż łzy leciały. Do czasu, gdy przy koszuli zauważyła, że… cholera… pasuje. Szybko sobie wytłumaczyła, że to przez kobiece przymioty. Jednak przy spodniach wymówki już nie znalazła, a łzy śmiechu zamieniły się w krokodyle gdy odkryła, że nie dopnie się w spodniach silniejszego. Jaki dramat! Jaki ryk! Jaki płacz! Jaka rozpacz!
Catering dietetyczny, dieta pudełkowa
Sami widzicie, nie ma wyjścia, trzeba się odchudzić. Na aktywność fizyczną, inną niż brykanie na sofie, ładniejsza jest zbyt leniwa. A więc dieta, ale nie taka która tylko odchudzi, tylko taka która wyrobi też dobre nawyki żywieniowe i odchami organizm z tego czym do tej pory był faszerowany. Przeglądając różne fora, artykuły i konsultując się on-line z różnymi dietetykami, stanęło na diecie 1500 kcal. Do tego bez laktozy, co ma sens patrząc na problemy trawienne ładniejszej. I bez glutenu, z czym silnieszy się nie zgadza, bo uważa że to nowomoda i ściema zwyczajna. Zobaczymy.
Cel:
– jeść pięć posiłków dziennie,
– w co trzygodzinnych odstępach, zaczynając od śniadania o godzinie ósmej rano,
– chudnąć do jednego kilograma tygodniowo,
– waga docelowa do osiągnięcia to minus dwadzieścia kilogramów.
Na początek wybraliśmy dziesięć firm, wszystkie mają swoje oddziały na terenie Krakowa. W każdej z nich zamówiliśmy taką samą dietę: 1500kcal, bez laktozy i bez glutenu. W każdej ładniejsza będzie się żywić przez około tydzień. Świadomie zrezygnowaliśmy z zestawów testowych, w obawie że będą przekłamane (trzeba przecież zachęcić klienta, żeby zamówił u nas a nie poszedł do konkurencji). Plus, co można stwierdzić po jednym dniu? Nic.
Trzymajcie zatem kciuki, żeby trafiło nam się pyszne, świeże i zdrowe jedzenie. Żeby ładniejsza wytrzymała w swoim postanowieniu, nie chodziła wściekła jak osa i nie wyżywała się z głodu na silniejszym. I żeby już nikt nigdy nie ustąpił jej miejsca w kolejce, dopóki faktycznie nie będzie tego potrzebowała. A recenzje poszczególnych diet i firm, znajdziecie w kolejnych wpisach, zawsze z Catering dietetyczny, dieta pudełkowa w tytule, oraz w osobnej zakładce na głównej stronie naszego bloga.