Boskie Żarcie w Krakowie, czy faktycznie takie boskie?

Przed Wami kolejna recenzja z cyklu zamawianie przez klikanie. Tym razem zdecydowaliśmy się na Boskie Żarcie, restaurację która niedawno objawiła się na jednym z popularnych portali do zamawiania jedzenia na wynos. Boskie brzmi jak obietnica, postanowiliśmy więc sprawdzić jej zasadność.

Słowem wstępu

Jak na razie Boskie Żarcie cieszy się całkiem niezłą opinią w sieci. Cztery gwiazki na portalu do zamawiania przez klikanie, pięć gwiazdek w popularnej wyszukiwarce, i cztery przecinek sześć na portalu społecznościowym. Jednak gdy zagłębiliśmy się bardziej w temat to okazało się, że oprócz opinii i komentarzy, informacji o samym Boskim Żarciu jest niewiele. Po pierwsze dopiero na trzeciesz przeszukiwanej stronie znaleźliśmy informację o adresie. Z kolei na ich fanpejdżu sami siebie definiują jako serwujących kuchnię świata i tyle. Za to na portalu do zamawianie przez klikanie ich karta przyprawia o niemały zawrót głowy. Znajdziecie tam wszystko, od falafela, przez szakszukę i hummus, po burgery, wrapy i inne. Do tego jagnięcina, wołowina, drób. Ciężko było się na coś zdecydować.

Klikanie przez zamawianie

Wybór nie był łatwy, minuty mijały, brzuchy coraz bardziej burczały, a my nie potrafilismy się zdecydować, czy idziemy w boskie czy szatańskie menu. Do tego kolejnym dylematem było to, czy mamy ochotę na burgery czy może jednak wrapy? W końcu skapitulowaliśmy i daliśmy się ponieść. Dosłownie ładowaliśmy do koszyka co popadło, jak na wyprzedaży w Lidlu. Na przystawkę wzieliśmy Boskie Żarcie Lunch Vege Falafel z sałatką i sosem mary rose, bardzo chwalonym w sieci. A na danie główne Szatańskie Jadło Lunch Szatański lunch vol. 2 (mega), tym razem z sosem tzatziki. Klik, klik i nie pozostało nam nic innego jak czekać na dostawę.

Mega

Po godzinie wreszcie usłyszeliśmy upragniony dwonek do drzwi, a po chwili nasz stół przykryła niezliczona ilość pudełek. Serio, ilość żarcia przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Zestaw, który zamówiliśmy składał się z shoarmy z kurczaka, oraz szaszłyków – kofty z wołowiną, kurczaka curry oraz jagnięciny. Do tego frytki belgijskie, sałatka ze świeżych warzyw i sos tzatziki. I była to porcja dla jednej osoby. Do tego przystawka, czyli osiem dodatkowych falafeli plus sałatki. Gdzie to wszystko zmieścić? Naprawdę lubimy jeść, ale po podzieleniu całego zamówienia na pół, żadne z nas nie było w stanie dokończyć swojej porcji. Szkoda, bo żarcie było naprawdę boskie. Świeże, chrupiące warzywa, w fantastycznym dresingu o tajemniczej nazwie mary rose. Do tego soczyste i dobrze doprawione mięso, zarówno kurczak jak i jagnięcina, która jak wiadomo łatwym mięsem nie jest. Mocno orientalne i bardzo sycące falafele. Pycha! Reasumując: Boskie Żarcie to obietnica, która naprawdę się sprawdza. 

Reasumując

szybka dostawa, smaczne jedzenie, wysoka jakość produktów

 

nie odnotowano 🙂

 

Boskie Żarcie
ul.Zwierzyniecka 13/3B, Kraków
https://www.facebook.com/boskiezarcie/

Jedna myśl na temat “Boskie Żarcie w Krakowie, czy faktycznie takie boskie?

  1. Ty klaudynko masz takie pyszne jedzonko zwłaszcza krążki cebulowe fryteczki i sałatkę i kaszke dobrą macie mniam

Dodaj komentarz