Za nami czwarty dzień z MaczFit Kraków. Weekend za pasem, więc w sobotę spodziewamy się na wycieraczce dwóch toreb. Ale skupmy się na piątku.
Śniadanie dzień 4
Jaglanka z gruszką. Trzeba przyznać, że zanim ładniejsza przeszła na dietę, częstotliwość występowania tej kaszki w jej menu równała się zero. Przez lata zapomniała o jej istnieniu, a gdy teraz ją je, ptzypomina się jej dzieciństwo. Znaczy to, że jednak zna ten smak. A co do jaglanki od MaczFit Kraków, jest pyszna. Do tego morwa i mak. Fajne, niebanalne danie.
Drugie śniadanie dzień 4
Pasta z pstrąga, ogórka kiszonego i suszonych pomidorów. Do tego pieczywo ryżowe i seler oraz chyba rzodkiew (albo rzepa? albo kalarepa?) pocięte w słupki. Smaczne, zdrowe, pożywne.
Obiad dzień 4
Petarda, cytując panią z telewizji. Makaron ze słodko-kwaśnym kurczakiem i sałatką z pak-choi. Jakie to było dobre. Co ciekawe, do tej pory myśleliśmy że bezglutenowe makarony to makarony sojowe, li i jedynie. A ten wyglądał jak zwykłe kolanka, tyle tylko że był biały a nie żółty. Trzeba będzie poszukać w sklepie. Warzywa w sałatce chrupiące, posypane ziarnami.
Podwieczorek i kolacja dzień 4
Ciacho z fasoli, i to nie jedno ale aż trzy. Do tego garść zielonych winogron. Całość zjedzona w kinie, podczas seansu Hotel Transylwania 3. Dajcie przepis, będziemy piec w domu. Sałatka z pieczonych warzyw – brukselki, marchewki, pasternaku, ciecierzycy. Nigdy wcześniej ładniejsza nie jadła pasternaku. A jest taki smaczny, ciekawe gdzie w Krakowie można go kupić. Słodka marchewka, pyszna cieciorka, no i brukselka, dla wielu koszmar z dzieciństwa, dla nas w tym wydaniu całkiem przyjemna.
Maczfit
Warszawa, cała Polska
https://www.maczfit.pl
Ocena w sieci 4,3 (259 opinii)