Wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy: S.O.S. Good Lood już tu jest!
Tag: lody
Z Białki do Bukowiny, czyli Bury Miś i jego słodkie przysmaki
Po Białce Tatrzańskiej nadszedł czas na wizytę w pobliskiej Bukowinie. Tego dnia postanowiliśmy zajrzeć do miejsca o wdzięcznej nazwie Bury Miś.
Restauracja WIDOK i ostatni dzień w Bukowinie
Czas długiego weekendu czerwcowego dobiegł końca, a wraz z nim na zakończenie naszego pobytu postanowiliśmy wybrać się do Bukowiny, a dokładniej do restauracji o nazwie Restauracja WIDOK.
Tajscream, czyli naturalne lody w Białce
Nic tak nie cieszy człowieka, jak orzewiający deser po sutym obiedzie. I tak trafiliśmy do Tajscream.
Świeże ryby zawsze w piątki, czyli krakowskie By the way.
Wszyscy amatorzy ryb i owoców morza wiedzą doskonale, że już od piątku krakowskie restauracje prześcigają się w pomysłach na ten produkt. Tak też dzieje się w krakowskim By the way przy ulicy Lea 16A.
Tam gdzie Stachura listy pisał, czyli muszyńska Szarotka
Majówkę spędziliśmy w Muszynie, która bardzo szybko okazała się kulinarną pustynią. Na szczęście trafiliśmy do kawiarnio-cukierni Szarotka. I zrobiło się fajnie.
Przystanek w drodze do domu, czyli kolejna wizyta w Bistro Przepis w Tarnowie
Są takie miejsca, do których po prostu chce się wracać, na myśl o których człowiekowi robi się ciepło na sercu. Dla nas jednym z takich miejsc jest Bistro PRZEPIS w Tarnowie, o którym pisaliśmy już w październiku tego roku.
Po drodze z Krakowa do Żywca, czyli słynne papieskie, wadowickie kremówki…
Jakiś czas temu zaplanowaliśmy wspólnie weekendowy wyjazd do Żywca. W kilku następnych postach pokażemy wam co i gdzie udało nam się zjeść podczas tego krótkiego wypadu. Na początek papieska kremówka i Cukiernia Wadowicka.
Lody u Marysi w Krościenku nad Dunajcem
Po przepysznym obiedzie w Karczmie u Walusia postanowiliśmy wrócić do centrum i spróbować słynnych na całą okolicę lodów. I tak trafiliśmy do miejsca o wdzięcznej nazwie Lody u Marysi.
Tym razem na słodko, czyli pyszne tarty i Cztery Pory Roku na krakowskim Ruczaju
Po tych wszystkich burgerach, pastach i mięsiwach wreszcie przyszedł czas na coś słodkiego, czyli testujemy Cztery Pory Roku na Ruczaju.