W sobotę rano, po „smakowitym” śniadaniu w czorsztyńskiej Karczmie Zamkowej, ruszyliśmy w góry gdzie spędziliśmy praktycznie cały dzień, by na koniec dnia trafić do miejsca Karczma u Walusia.
Krościenko Nad Dunajcem
A gdy późnym popołudniem dotarliśmy do miejscowości Krościenko Nad Dunajcem zdecydowaliśmy się zjeść obiad w Karczmie u Walusia, która miała wysokie oceny w Internecie – 4,0 w rankingu, co było najwyższą notą wśród okolicznych restauracji.
Faktem jest że z zewnątrz, zwłaszcza jeżeli dochodzi się tu od strony Krościenka, miejsce to nie wygląda zbyt zachęcająco. Ot typowy przydrożny zajazd z plastikowym szyldem Coca Coli na dachu jakich wiele w całej Polsce. Jednak po wejściu do środka okazało się że wnętrze jest stylizowane na góralska chatę co sprawia, że jest tu miło i przytulnie.
Tym razem jednak, korzystając z pięknej pogody postanowiliśmy usiąść na zewnątrz, w małym restauracyjnym ogródku. A gdy tylko usiedliśmy zaraz zjawiła się kelnerka, która przyniosła nam karty. Tego dnia zdecydowaliśmy się na:
– żurek po pienińsku,
– kwaśnicę na żeberkach (a to niespodzianka, co?),
– placki po hajducku jako specjalność tego miejsca, czyli usmażone na oleju małe placki z ciasta ziemniaczanego, z uformowanymi na nich krążkami farszu mięsnego przykryte kolejną porcją ciasta, podawane z zestawem surówek,
– placki ziemniaczane z gulaszem czyli dwa sporej wielkości placki przełożone dwoma rodzajami gulaszu, również podane z zestawem surówek.
Niebo w gębie! Wszystko idealnie doprawione, ładnie podane, a porcje w sam raz dla naszych zaostrzonych górska wędrówką apetytów. Dlatego śmiało wpadajcie do Walusia na obiad, naprawdę warto.
Karczma u Walusia
ul.Jagiellońska, Krościenko nad Dunajcem
http://www.walus.pl/