Patrząc na ofertę popularnych portali do zamawiania jedzenia nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nowych miejsc serwujących sushi w Krakowie przybywa z każdym dniem. Co więc sprawiło, że wybrałam się akurat do Yana Sushi na krakowskim Ruczaju?

Yana Sushi Chmieleniec

„Yana Sushi powstało z myślą o połączeniu dobrego smaku, doświadczenia, ciekawostek kulinarnych i wspólnych przyjaźni w jednym miejscu„.

W karcie klasyki, m.in. nigri, hosomaki, futomaki, uramaki również sashimi, gunkanmaki (sałatki) i oyakomaki. Ale nie na sushi tym razem tu przyszłam.

Za oknem zima, śnieg, mróz trzyma za pysk i nie puszcza. Szukałam więc czegoś rozgrzewającego i znalazłam, właśnie w Yana Sushi na Chmieleńcu.

Pyszny, aromatyczny japoński bulion z marynowaną polędwicą wołową, makaronem ramen i mnóstwem dodatków. Porcja była tak duża, że poprosiłam o zapakowanie reszty na wynos. Do wyboru macie jeszcze ramen z kurczakiem, ramen chashu czyli z duszonym boczkiem (uwaga ostre!) i tantanmen z wołowiną, oraz zupę miso z tofu lub łososiem, tajską zupę kokosową z warzywami, kurczakiem lub krewetkami oraz ostro-kwaśną polewkę z tymi samymi składnikami do wyboru.

Z przystawek zaprzyjaźniłam się tu z pierożkami goyza z kurczakiem, możecie też zamówić wersję z wołowiną i truflami, albo spring rollsy w wesji wege lub z rybą czy owocami morza.

Na spróbowanie dań głównych nie starczyło już czasu ani miejsca w żołądku, ale zjecie tu m.in. pad thai, curry czy stek z łososia.

Wrażenia? Niewielki lokal w jednym z osiedlowych bloków, przyjemny dla oka wystrój, miła obsługa od progu wita gości z uśmiechem. Jedzenie jest naprawdę smaczne, ładnie podane, ciekawa forma czekadełka (nie zdradzę, sami mósicie się przekonać). Dla mnie od dziś jedna z ulubionych miejscówek w tej części Krakowa.

Yana Sushi
ul.Chmieleniec 2B, Kraków Ruczaj

Więcej tu: klik, na Facebooku i Instagramie.