Dziś na obiad proponujemy Wam pulczi ze śledzia, czyli śledzie w śmietanie podane z pieczonymi ziemniaczkami. W orginalnym przepisie jest mowa o gotowanych ziemniaczkach w mundurkach, ale my postanowiliśmy poeksperymentować i je zwyczajnie upiec bez obierania.
Ziemniaki
10 małych ziemniaczków umyjcie pod bieżącą wodą (nie obierajcie!), po czym ułóżcie je w naczyniu żaroodpornym, lub foremce, wyłożonym folią aluminiową. Ziemniaki nakłujcie, polejcie oliwą, posypcie solą i wymieszajcie. Górne krawędzie folii zawińcie, tak by przykryły ziemniaki.
Wstawcie naczynie do nagrzanego piekarnika i pieczcie w 180 stopniach przez 45 minut. Po tym czasie rozwińcie folię a ziemniaczki rozgniećcie lekko widelcem i dopiekajcie bez przykrycia kolejne 15 minut.
Śledzie
Śledzie, a dokładniej 250 gram filetów śledziowych a la matias w oleju pokrójcie w paski. Dodajcie do nich pokrojone w kostkę pół cebuli oraz pół obranego jabłka. Doprawcie solą i pieprzem, następnie dodajcie 4 łyżki śmietany 18%. Całość wymieszajcie, przykryjcie i wstawcie do lodówki na pół godziny.
Podanie – Pulczi ze śledzia
Na talerz nałóżcie łyżkę śledzi, a obok połóżcie ciepłe jeszcze upieczone ziemniaczki. Smacznego!
Lista zakupów
małe ziemniaczki (10-12 sztuk)
oliwa z oliwek
sól, pieprz
250 gram filetów śledziowych a la matias w oleju
po pół cebuli i jabłka
4 łyżki śmietany 18%
Więcej informacji na temat kuchni kaszubskiej tu: klik. A więcej naszych przepisów znajdziecie tu: klik. I na naszym Instagramie.
Ło mamusiu, aż mnie oczy zabolały.
To nie są „pulczi ze śledzia” tylko pùlczi ze slèdzèm. Czyli nie „pulki ze śledzia”, bo pulki to inaczej ziemniaki w mundurkach. Podając ze pieczone ziemniaki nie piszcie, że to „pulczi”, bo po kaszubsku na pieczone ziemniaki mówi się całkowicie inaczej.