Tym razem na talerzu Zajazd Pod Smrekami i jego suchy oscypek, spalone grzyby i wodnisty smalec, czyli odkrywamy uroki Czorsztyna

pod-smkrekami2-kopiaLokalne produkty, lokalne przysmaki, lokalna atmosfera to dla nas najważniejsze czynniki przy wyborze miejsca na śniadanie, obiad czy kolację. Ale nie dla właścicieli miejscówki Zajazd Pod Smrekami.

Zajad Pod Smrekami

Dlatego też będąc w Czorsztynie nie mogliśmy ominąć Zajazdu Pod Smrekami, będącego chyba najbardziej rozpoznawalnym lokalem w tej miejscowości. Z zewnątrz prezentuje się bardzo ładnie. Fajna, drewniana chata z tarasem na którym można usiąść i zjeść i… i w zasadzie to tyle pozytywnych komentarzy na temat tego miejsca.

Pierwsze podejście

Najpierw wpadliśmy tam zjeść późną kolację. Pierwszy zawód naszego niezadowolenia – zamówienia można składać tylko przy ladzie. W myśl zasady o kosztowaniu lokalnych specjałów zamówiliśmy oscypek z patelni z sosem tatarskim, smażone kurki, smażone prawdziwki i chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Takiej tragedii z tak prostymi produktami nie widzieliśmy jak żyjemy. Spalony i suchy oscypek (jeśli w ogóle był to oscypek), spalone na wiór grzyby o smaku węgla, roztopiony i rzadki smalec do którego dodano najtańszy chleb co najmniej z dnia poprzedniego… obraz nędzy i rozpaczy. Na domiar złego niema możliwości (przypominam, że mamy 2016 rok) płatności kartą, a talerze należy po sobie odnieść do specjalnego okienka. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie przyjechaliśmy na stołówkę tylko do restauracji, a na dodatek restauracji drogiej jak na to co oferuje i na jakiej jakości produktach pracuje. No ale cóż…

Drugie podejście

Następnego dnia przed wejściem na szlak prowadzący z Czorsztyna na Trzy Korony (szczyt) udaliśmy się tam jeszcze na śniadanie (tylko dlatego, że knajpka ta znajduje się tuż przed wejściem na szlak). Wcale nie było lepiej. W stosunkowo wysokiej cenie dostaliśmy zestaw badziewia w stylu PRL oraz jajko, które miało być na miękko, a wyszło tak jak na zdjęciach… Tutejszy kucharz ma widocznie bardzo opóźnioną reakcję. Szkoda, że nie nalewa piwa, bo zanim by się zatrzymał to można by było dostać litr piwa w cenie półlitrowego kufla.

Reasumując

Naszym zdaniem Zajazd Pod Smrekami jest to miejsce założone przez legendarnego „Janusza”, który korzystając z genialnej lokalizacji, nikłej konkurencji oraz turystycznego przeznaczenia tej miejscowości, postanowił wzbogacić się „na cwaniaka”. Słabe, niskiej jakości dziadostwo na talerzu, brak obsługi, wysokie ceny i interes niech się kręci… Karaluch należy się tu jak mało komu.

Zajazd Pod Smrekami
Pienińska, Czorsztyn
http://www.podsmrekami.pieniny.net/

pod-smkrekami1-kopia

Dodaj komentarz