Ten przepis powstał przez przypadek, ale brownie jakie z niego wyszło jest najlepszym, jakie jedliśmy w życiu.
Czekoladowa baza na brownie
Do miski wsyp 150 gram cukru i wbij dwa jajka. Mikuj masę, aż powstanie kogel-mogel, po czym dodaj garść mąki, czyli jakieś 50 gram. Wymieszaj i zostaw na chwilę.
W garnku, włożonym do większego garnka wypełnionego gotująca się wodą, rozpuść tabliczkę gorzkiej czekolady i masło (po 100 gram każde). Powstałą w ten sposób masę czekoladową wystudź, po czym dodaj ją do miski z mąką i jajami, wymieszaj.
Na koniec w osobnej misce miksera wymieszaj 50 gram białego cukru z jednym jajkiem, dwoma opakowaniami serka Philadelphia i czubatą łyżką cukru waniliowego. Zamiast Philadelphi może być inny kremowy serek, my używamy najczęściej tego: klik. I teraz najważniejsze – ta masa po prostu się rozpadnie. I dobrze, tak ma być. To na tym etapie właśnie ładniejsza myślała, że szlag trafił ciasto, bo chciała żeby masa ładnie się ubiła ponieważ zamierzała zrobić to ciasto: klik.
Pieczenie
Wszystkie masy połącz ze sobą w jednym naczyniu, wymieszaj i przelej do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto piecz przez 40 minut w 180 stopniach bez termoobiegu.
Widzicie te zajebiaszcze warstwy po przekrojeniu? To robi właśnie cały smak tego ciasta: zwarta, chrupka góra i dół a środek mięciutki.
Więcej naszych przepisów tu: klik. I na Instagramie.