Euskadii

Euskadi – kuchnia baskijska na krakowskim Podgórzu

EuskadiiTrochę nas nie było, na 3 miesiące wróciliśmy do diety pudełkowej, na szczęście już nam przeszło. Jednak w międzyczasie wrzucaliśmy zdjęcia na nasz Instagram i trochę na Facebooka a teraz pochwalimy się tutaj, co dobrego ostatnio próbowaliśmy. Zacznijmy od Euskadi i sobotniej wycieczki na krakowskie Podgórze.

Kuchnia basków

Ostatnio oglądaliśmy program Anthony Bourdain: Parts Unknown (uwielbiamy gościa!) poświęcony kuchni baskijskiej. Fantastyczna mieszanka tego co najlepsze w kuchni hiszpańskiej i francuskiej, a jednak wciąż autorska i niepowtarzalna. Dużo ryb, zwłaszcza dorsza i owoców morza. Wzystko podane w formie małych przekąsek, co pozwala skosztować dosłownie wszystkiego co widnieje w karcie. Tak nam się to spodobało, że chcemy tam lecieć na urlop, ale po co czekać do lata skoro można na miejscu poczuć przedsmak tego co dobre. Klik tu, klik tam i tak trafiliśmy do Euskadi na krakowskim Podgórzu.

Euskadi

Z zewnątrz bardzo niepozorne miejsce, mało widoczny szyld, łatwo się zgubić w panującym w tej części Podgórza natłoku restauracji. My mieliśmy problem żeby tam trafić, pomogła nawigacji i dokładniejsze przyjrzenie się logo. Euskadi mieści się na zakręcie, między a między, po prawej stronie idąc od Podgórza w stronę Wisły. Duże okno i czarny prostokątny szyld. Ponieważ było jeszcze ciepło, usiedliśmy na zewnątrz. Na przystawkę zamówiliśmy wino, niestety zdjęcie ani nazwa nie uchowały się ani w telefonie, ani tym bardziej w głowie. Skupmy się zatem na jedzeniu. A jest na czym. W karcie jest napisane, i tak też doradzał nam przemiły pan kelner, że najlepiej zamówić po 4 dania na osobę. Tak też uczyniliśmy, zaczynając od zapiekanych ślimaków z boczkiem i kraba miękkoskorupkiego w sosie bisque.

Następnie za namową sliniejszego poszliśmy w mięso próbując polędwicy ze świni iberyjskiej karmionej ziołami i żołędziami z ziemniakami confit. Jedząc to danie naprawdę chciało nam się płakać. Było ono tak proste a zarazem tak pysznie i idealnie skomponowane, że określenia typu poezja czy ambrozja to zdecydowanie za mało by je opisać. Dodatkowo zamówiliśmy jeszcze spoza stałej karty kaszankę, bo w Euskadi oprócz stałego menu jest jeszcze wkładka od kucharza.

Na koniec skusiliśmy się jeszcze na miniburgera z iberyjskiej wieprzowiny i smażone ziemniaki z salsą brava i aioli. Mimo, że porcje nie wydają się przesadnie duże, to po zamówieniu tych wszystkich potraw czuliśmy się najedzeni. Euskadi to nasz niekwestionowany faworyt i odkrycie 2019 roku. Szczerze polecamy!

Euskadi
Kazimierza Brodzińskiego 4/U1, Kraków
https://www.euskadi.pl/

Dodaj komentarz