Kanelbullar to szwedzkie cynamonowe bułeczki, które są specjalnością silniejszego. Ich miniaturki można kupić w Ikea. Jenak my wolimy te domowe, własnoręcznie zrobione i upieczone. Więcej naszych przepisów znajdziecie tu: klik.
Kanelbullar – szwedzkie cynamonowe bułeczki
Do ich przygotowania będziecie potrzebować pół kilograma mąki pszennej. Zmieszajcie ją z dwoma opakowaniami suchych drożdży oraz cukrem (100 gram) i szklanką ciepłego mleka. Następnie dodajcie rozpuszczone masło (100 gram), oraz wbijcie jedno jajko i dodajcie pół łyżeczki karmadonu. Wyróbcie ciasto, po czym odstawcie je w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po godzinie rozwałkujcie ciasto. Następnie posmarujcie je masą przygotowaną z 80 gram cynamonu, tyle samo masła i dwóch łyżek cukru (wszystko razem utrzeć). Zwińcie jak roladę i pokrójcie na plastry. Następnie stroną cięcia do góry ułóżcie bułeczki obok siebie na blaszcze. Na koniec pieczcie je około 10 minut w 200 stopniach. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Te bułeczki są mocno kardamonowe i cynamonowe w smaku. Świetnie smakują z poranną kawą, oraz szklanką mleka lub kakao. Z powyższych składników wychodzi nam około 25 bułeczek. Pieczemy je w piekarniku z termoobiegiem, na środkowej wysokości. Dodatkowo, po upieczeniu i wystudzeniu można bułeczki zamrozić i potem podgrzać w mikrofalówce czy piekarniku. Świetna alternatywa na poczęstunek dla niezapowiedzianych gości. Albo można też zmienszyć proporcje o połowę i mieć tyle cynamonek ile uznaje sie za w sam raz.