Od dłuższego czasu obserwujemy w Krakowie wzrost zainteresowania kulinarną nowinką jaką jest poke bowl. Restauracji i food trucków które je serwują jest całkiem spoko, postanowiliśmy więc sprawdzić na własnych żołądkach o co tyle hałasu z tymi całymi poke bowl Kraków.
Co to jest poke bowl?
Ta fancy nazwa wywodzi się z Hawajów, gdzie „poke” oznacza że coś jest pokrojone na kawałki. Na kawałki pokrojone może być wszystko, zaczynając od miesa i ryb, przez warzywa aż po owoce. Tak przygotowane składniki dania podawane są razem z ryżem oraz sosem. „Bowl” z kolei to po prostu miska. A więc nazwa poke bowl to po prostu danie złożone z ryżu, sosu, pokrojonych w kawałki warzyw i/lub owoców oraz mięsa lub ryby podane w misce. I już.
Nasz test
My nasze poke bowl wybraliśmy z food trucka Miski Ruczaj (oprócz Ruczaju znajdziecie je też na Lea i Placu Izaaka).
To co na pewno jest in plus dla poke to prostota i wygoda w zjedzeniu tego dania.
Pokrojenie wszystkiego na kawałki i ułożenie w jednej misce jest dobrym rozwiązaniem, jeżeli chcecie zjeść coś „w biegu”, a przejadły Wam się sałatki z desingiem z saszetki, nie chcecie pobrudzić się kapiącym sosem z ciągnącego się makaronu lub zwyczajnie nie macie jak ani gdzie usiąść by plastikowym nożem pokroić kotleta. Danie jest tak skonstruowane, że nie ma mowy ani o nieporęczności jedzenia ani o uwaleniu się sosem.
Głównym składnikiem każdej miski jest ryż, a w Miski na Ruczaju do wyboru macie ryż do sushi lub pełnoziarnisty. Następnie dodatki w postaci warzyw np. edamame, kalarepy, wakame, shiitake, owoców np. mango i sosów – teriyaki, miso, satay, sojowy, sezamowy. Na koniec do tego do wyboru ciecierzyca, tofu, seitan, kurczak, wołowina lub łosoś.
Ale, poke bowl nie jest dla każdego.
Danie jest specyficzne w smaku, a w zależoności od wybranej wersji, możecie je otrzymać na ciepło lub zimno. Znamy całą grupę ludzi, którym poke bowl nie posmakuje, ale i takich którzy będą mlaskać i prosić o dokładkę. Dla nas było to ciekawe doświadczenie, ale raczej nie do powtórzenia. Nie nasze smaki. No chyba że będąc na mieście, w biegu trzeba będzie coś przekąsić a nie będzie gdzie usiąść by plastikowym nożem…
Miski na Lea & Miski na Ruczaju & Miski na Izaaka
ul.Juliusza Lea 17b
ul.Michała Bobrzyńskiego 10
ul.Plac Izaaka, Ciemna 4